Goście pałacu Stadniccy gościli w Nawojowej, w Krysowicach i we Vranowie przedstawicieli wielu znanych rodów, z którymi byli spokrewnieni. Okazja do spotkań były najczęściej uroczystości rodzinne, świąteczne i polowania. Niektóre z nich upamiętnione zostały na zachowanych fotografiach, w okolicznościowych artykułach prasowych, w księgach gościnnych nawojowej i Vranowa z wpisami osób odwiedzających Stadnickich. Na szczególną uwagę zasługuje tygodniowy pobyt cesarza Franciszka Józefa I w Krysowicach (od 11 września 1880 r.) u Stanisława Stadnickiego, który był sukcesorem tego majątku po matce Ludgardzie Edwardowej Stadnickiej. Dziennikarz krakowskiego "Czasu" z 1880 r. dokładnie opisał krysowicki pałac i przebieg wizyty cesarza, który m.in. brał udział w rewiach wojskowych organizowanych na trasie miedzy Krysowicami a Przemyślem. Niecodziennym wydarzeniem w Nawojowej była wizyta księżniczki Julianny (córki królowej holenderskiej Wilhelminy), ówczesnej następczyni tronu i późniejszej (1948-1980) królowej Holandii, z właśnie poślubionym niemieckim księciem Bernardem zur Lippe Biesterfeldem. przebywając w podróży poślubnej w krynickiej "Patrii" Jana Kiepury, przez jeden dzień (27 stycznia 1937 r.) byli podejmowani przez rodzinę Stadnickich. Z tej okazji Adam Stadnicki, na prośbę starosty Nowego Sącza Macieja Łacha, urządził dla księcia polowanie na dziki w lasach ryterskich. wzięli w nim udział między innymi Józef Mielżyński - Wichliński z Wielkopolski (przyjaciel księcia Bernarda), Stanisław Mycielski (wicestarosta Nowego Sącza), pułkownik Kazimierz Aleksandrowicz (dowódca 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu), Adam i Antoni Starzeńscy, Adam Woroniecki, Jadwiga Stadnicka z narzeczonym Adamem Czartoryskim. Po polowaniu gospodarze wydali na zamku uroczysty obiad dla książęcej pary, która wieczorem powróciła do Krynicy. Do dzisiaj w pamięci starszych sądeczan pozostaje ślub Jadwigi Stadnickiej z Adamem Czartoryskim, który odbył się 24 czerwca 1937 r. w nawojowskim kościele. Związek pobłogosławił ksiądz Jerzy Czartoryski w asyście dominikanina Michała Czartoryskiego (bracia pana młodego) i księdza Cieńskiego. Uroczystość weselna zgromadziła wielu dostojnych gości. Zgodnie z polską tradycją mężczyźni ubrani byli w kontusze. przechowywany do dzisiaj w rodzinnym archiwum Stadnickich duży zbiór zdjęć z ceremonii ślubnej jest dziełem fotografa z agencji fotograficznej "Światowid" w Krakowie. natomiast "Ilustrowany Kurier Codzienny" z 27 czerwca 1937 r. opublikował okolicznościowy artykuł i zdjęcie.