Patriotyczne nastawienie rodziny Stadnickich przejawiło się nie tylko w codziennych działaniach społecznych, charytatywnych, gospodarczych i kulturalnych, ale także przez udział w walce o niepodległość Polski. W 1831 r. w powstaniu listopadowym brał udział syn Jana Kantego Stadnickiego - Konstanty, który zginął pod Józefowem. W czasie I wojny światowej, po tzw. kryzysie legionowym w 1917 r. Adam Stadnicki zatrudniał w swoich dobrach ukrywających się legionistów, którzy odmówili złożenia przysięgi na wierność obcemu monarsze. Za finansowe wsparcie legionów i udział w pracach Powiatowego Komitetu Narodowego w Nowym Sączu Adam Stadnicki otrzymał Krzyż Legionowy. W 1920 r. Adam Stadnicki ofiarował chłopskim ochotnikom wojny bolszewickiej ze swoich dóbr kilkadziesiąt morgów (1 morga tj. ok. 56 arów) ziemi w Łabowej. Od pierwszych dni okupacji aż do 11 września 1944 r., tj. do tragicznej dekonspiracji nawojowskiej organizacji podziemnej, kiedy aresztowano dwunastu żołnierzy Armii Krajowej, rozstrzelanych później w Młodowie, pałac Stadnickich był miejscem intensywnej pracy konspiracyjnej. Przechowywano w nim amunicję i materiały opatrunkowe. Stadniccy udzielili schronienia i opieki wielu ludziom poszukiwanym przez gestapo, wysiedlonym m.in. z Wielkopolski i z Warszawy. Wśród nich był Juliusz Osterwa z żoną Matyldą z Sapiehów i córką Marią. Adam Stadnicki wspierał finansowo partyzantkę, dawał uciekinierom zatrudnienie i zaświadczenia pracy, zabezpieczając ich w ten sposób przed wywozem na roboty. Wykorzystując sentyment Niemców do tytułów i ich czołobitność wobec arystokracji, kilkakrotnie interweniował z pozytywnym skutkiem w sprawie aresztowanych, np. u słynącego z okrucieństwa szefa sądeckiego gestapo, Hammana. Nawojowski zamek znajdował się na trasie przerzutów oficerów i osób cywilnych przez słowacką granicę na Węgry. W tych akcjach brała udział Stefania Stadnicka. Przez pewien okres była przewodniczącą sądeckiego oddziału Rady Głównej Opiekuńczej. Założyła wówczas wiele punktów sanitarnych dla partyzantów, których zaopatrywała w żywność i lekarstwa. Opiekowała się dotkniętymi wojną i prześladowaniami niemieckimi. Wśród nich znajdowała się m.in. żydowska rodzina Rittersteina z Nawojowej. W ramach RGO Stefania Stadnicka współpracowała z Jadwiga Wolską, która z pełnym poświęceniem docierała do więźniów, przenosząc przy tej okazji grypsy. Sądeckie władze okupacyjne wywierały presje na Stadnickich, namawiając ich do współpracy i lojalności wobec Rzeszy. Gdy to nie przyniosło zamierzonych efektów, próbowano ich zastraszyć. W 1941 r. podczas zwalniania z więzienia wcześniej aresztowanego Andrzeja Stadnickiego, szef gestapo w Nowym Sączu, Hamman, powiedział do jego ojca Adama: "Pamiętajcie, że pan i pańska rodzina jesteście pod nadzorem Si. Po (Sicherheitspolizei tj. gestapo) a na wypadek najmniejszej winy przepadniecie i wasz majątek" (oświadczenie napisane przez Stefanie Stadnicką w 1946 r.). Pomimo gróźb. w działalność konspiracyjną zaangażowana była cała rodzina Stadnickich. Do tej pory sądeczanie wspominają postać najstarszego syna Adama Stadnickiego, Józefa - ps. "Kazimierz", "Kobuz", "Madej", który pomimo kalectwa po przebytej w dzieciństwie chorobie Heinego - Medina intensywnie zaangażował się w prace konspiracyjną. Na terenie gminy Nawojowa i Łabowa utworzył placówkę ZWZ-AK pod kryptonimem "Narcyz", której był komendantem. Jednocześnie kierował komórką wywiadu w Komendzie Obwodu AK. Poruszał się na jednokonnym wózku, którym objeżdżał posterunki leśne. W 1943 r. Józef mianowany został szefem organizacji zaopatrzeniowej AK pod kryptonimem "Uprawa", zwanej później "Tarczą", na cały czteropowiatowy Inspektorat AK (Nowy Sącz, Nowy Targ, Limanowa, Gorlice). Był głównym organizatorem aprowizacji i pomocy sanitarnej dla oddziałów AK, BCh i radzieckich. Do pracy tej wciągnął wielu ziemian. Byli to Mańkowscy w Brzeznej, Czartoryscy w Szczawnicy, Turska w Tymbarku i Groblewska w Bystrzycy Szymbarskiej. Józef opracował i zorganizował porozumienie z partyzantką radziecką pod dowództwem "Aloszy" i majora "Leonida". Uratował od śmierci radzieckiego pułkownika "Saszę". Dzięki jego staraniom dobrze układała się współpraca z BCh. Po wykryciu nawojowskiej organizacji poszukiwany przez gestapo, szczęśliwie ukrywał się do końca wojny w lasach gorlickich. Wsparcia udzieliła mu grupa BCh na czele z dowódcą ps. "Grab". W 1942 r. rząd londyński odznaczył Józefa Stadnickiego Srebrnym Krzyżem zasługi z Mieczami. Młodszy syn Stadnickich, Andrzej, ps. "Jędrek", dwa lata działał w partyzantce, gdzie ukończył podchorążówkę ze stopniem podoficera. Aresztowany przez Niemców siedział w więzieniu razem z B.Barbackim rozstrzelanym później w Biegonicach. Andrzej z Józefem organizował punkty partyzanckie w gajówkach, wciągając do współpracy zaufanych strażników leśnych. W więzieniu i partyzantce nabawił się gruźlicy, na którą zmarł w Otwocku 4 stycznia 1945 r. Córka Stadnickich, Anna, ps. "Czara", była kurierką. Przewoziła rozkazy, pieniądze i broń. Siostra jej, Stefania, ps. "Rafa", od kwietnia 1943 r. pracowała jako wykwalifikowana pielęgniarka u partyzantów, organizując służbę sanitarną w systemie trójkowym na cały powiat nowosądecki. Ponadto była łączniczką brata Józefa i Wojciecha Lipczewskiego, ps. "Andrzej", z Inspektoratu "Niwa". Zarówno Anna i Stefania poszukiwane były przez gestapo. Trzecia siostra Jadwiga, ps. "Tuja", prowadziła wywiad ekonomiczny w powiecie nowotarskim dla "Tarczy", kierowanej przez brata Józefa. Mąż jej, Adam Czartoryski, ps. "Szpak", od 1942 r. zaprzysiężony żołnierz AK, był kierownikiem RGO w Szczawnicy i komendantem placówki "Szczawnica", obejmującej obszar potoku Grajcarek z wsiami Szczawnica, Jaworki, Czarna Woda i Biała Woda. Ponadto w działaniach konspiracyjnych brali udział: Maria ze Stadnickich Świeżawska z mężem Stefanem ps. "Wincemty", Helena ze Stadnickich Mańkowska z mężem Antonim, ps. "Rawicz" ( w 1944 aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym Flossenburg w Bawarii), Paweł Stadnicki, ps. "Paź" i "Pazur". W ten sposób Stadniccy pod okiem Niemców, którzy często bywali w zamku, a także mieli tam swoje kwatery, zorganizowali ważną placówkę ruchu oporu.